A jak już helik wisiał na tym drzewie to chociaż działał? W sensie serwa, silnik? Bo ja miałem coś podobnego dwa lata temu moim mCPXem na działce u dziadków Zawisł jakieś 8-9 metrów nad głową, i nie było jak nawet wleźć, bo to była skrajna sosna (skraj lasu). Nawet jakbyś się jakoś wdrapał (co jest nierealne, bo ta gałąź wychodziła z drzewa dużo dużo wyżej) to nie wiem jak byś dolazł do końca gałęzi, bo helik zawisł na samym akurat koniuszku. Rzucałem szyszkami, kijami, nic nie dawało. Ale po jakimś czasie sekwencją ruchów cykliki i gazu (głowica się nie obracała, ale próbowała i łopatami głównymi można było próbować się odpychać od elementów gałęzi) udało się helikiem spaść A jakbym się mocno uparł, to może i bym nim jeszcze frunął, ale już nawet o tym wtedy nie myślałem - tak byłem szczęśliwy, że w końcu go odzyskałem Tak czy owak, może w F3C powinna być dodana figura "wyplątywanie się z gałęzi cykliką kabinką w bok" 
miruuu pisze:I odważyłem się w końcu wylądować autorotacyjnie, w sensie z holdem pół metra nad ziemią. Jak się okazuje nie taki diabeł straszny
tylko komp w pracy leży a srapatalk takich dobrodziejstw nie udostępnia... ). Zauważyłem, że w jedna stronę idą jako tako. Tzn są krzywe, ale czuje co się dzieje i w kolejnych staram się wprowadzać konkretne korekty na bazie poprzednich i czasem się nawet udaja takie prawie ładne... ale jak zaczynam robić w drugą stronę to jakaś masakra. Czuje się tak, jakbym w jedna stronę latał dwiema prawymi a w druga dwiema lewymi łapami... wojtekr pisze:miruuu pisze:I odważyłem się w końcu wylądować autorotacyjnie, w sensie z holdem pół metra nad ziemią. Jak się okazuje nie taki diabeł straszny
Kupiłeś 600?
W jedną stronę wyjdzie lepiej, niż w drugą, jeśli w ogóle w drugą wyjdzie Ja od dwóch sezonów kółeczko CW robię od ręki i wygląda jakby cyrklem narysowane. A CCW to jakaś czarna strona mocy. Dopiero kilkadziesiąt pakietów temu udało mi się w miarę ZAMKNĄĆ kółko CCW, a o tym aby miało kształt kółka powoli na razie zaczynam marzyć 
choć oprócz tego pracują stabilnie i dobrze trzymają pozycję. Na tarczy siedzą 259BL. Model stał się bardziej zrywny i czuć większą precyzję sterowania w porównaniu do analogowych Hiteców HS-635HB. Poza tym dodałem pompę paliwową Perry. Testy w taki upał to niezbyt dobry pomysł, ale silnik przeżył (chyba- okaże się po zdjęciu tłumika). Trochę trzeba przeregulować gaźnik, ale faktycznie regulacja jest bardziej precyzyjna i silnik pracuje stabilniej. miruuu pisze:wojtekr pisze:miruuu pisze:I odważyłem się w końcu wylądować autorotacyjnie, w sensie z holdem pół metra nad ziemią. Jak się okazuje nie taki diabeł straszny
Kupiłeś 600?
Nie, kupuje 500tke od Piotra... tylko musze go jeszcze przekonać...
poluzowalem pasek na ogonie. Helik lata duuuzo fajniej. Ciszej i lżej kręci...
Bartekgazior pisze:Witam,
W końcu odświeżyłem trochę Raptora.
zborecque pisze:A co do ósemek - znam ten ból. Większość chyba pilotów ma jakąś dominującą stronę, ale za to zwykle udaje się po jakimś czasie opanować obie strony, tyle, że jedną z nich później
zborecque pisze:Aaaaa... klasyczny zawis na drzewie
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości
