Od momentu jak poskładałem helika męczyłem się z pewnymi wibracjami podczas rozkręcania wirnika. Ogon sobie podskakiwał góra dół. Już kiedyś o ty pisałem na epheli i wina została zrzucona na twarde dumpery w głowicy. Latał dobrze więc się nie przejmowałem tym. Od jakiś ostatnich 6 pakietów problem się nasilił. Podczas niskich obrotów heli wchodzi w super mocny rezonans podczas startów z płyty betonowej. Wygląda to mniej więcej tak podczas ok 30% drążka gazu:
Przy większych obrotach wszystko przestaje wibrować. Dodam jeszcze, że heli ma podwozie z 500tki, są gumki na płozach, ogon (statecznik) nie dotyka podłoża. Na trawie tak nie podskakuje, ziemia tłumi jednak trochę. Aha..Nie było kreta

Na helifreaku opisują kilka problemów wibracji od napędu ogona.
- Niby wałek jest długi, ma jedno łożyski i przy niskich obrotach zaczyna latać góra dół w belce ogonowej i zalecają dodać jeszcze jedno łożysko

- Za mało lub za mocno skręcone łopaty. Hmmm..Jak poznać jak jest idealnie. Może się troszkę poluzowały od składania. Ciężko wyczuć czy to się zmieniło.
- Zębatki TT są jajowate i źle spasowane?? (nie wiem o co chodzi i jak poznać problem)
- Za duże kąty (ujemne) podczas rozkrecania wirnika?? Mam jakieś 2-3 stopnie.
Dziś może spóbuje dodać łozysko dodatkowe. Mam nadzieję, że uda mi się wyjąć wałek i dodać łożysko odkręcając tylko mechanikę samego ogona.
Za wszelkie sugestie, rady dziękuję
