Co do samego smierdziela 250:
Nie lubie spalinowych modeli ze wzgledu na halas i babranie sie w paliwie i innym syfie (wiem, dla innych to wlasnie "to"), ale dzwiek tego maluszka, szczegolnie doprowadza mnie do szalu

roki pisze:Jak się lata?
miszcz_waw pisze:A nie masz czasem zerwanej śruby mocującej wał do głowicy lub zębatkę do wału? Jak złapiesz za głowicę to możesz obrócić zębatką?
Bo mała szansa, wręcz mikroskopijna ale istnieje...roki pisze:Po co w tym maluchu łożysko jednokierunkowe - autosy mało kto robi?
Neomutant pisze:to znaczy powiem tak, w momencie kiedy podnosiłem model do góry nie wiedziałem nic o wywarzaniu, a gość u trenowałem troszkę na symulatorze Phoenix. którego kupowałem heli polecił mi większą baterię niż standardową co dodatkowo spowodowało przesunięcie CG do przodu, wcześniej
Agresywne zabawy z gazem spowodowały wymianę łożyska jednokierunkowego, a crash e skrzywienie elementów na skrzynce ogonowej (ciężko było nazwać to lataniem), po małej odbudowie latałem jescze kilka razy w domu, ale ogon sprawiał zbyt wiele problemów więc zamówiłem kilka części a gdy w międzyczasie dostarczono mi jego większego brata 700', to maluch poszedł w odstawkę, dziś chciałem go ulotnić ale brakowało mi imbus'a żeby otworzyć skrzynkę ogonową więc zamówiłem kit-a (zmotywowało mnie jeszcze do tego jego cena która wynosiła 1/3 ceny skrzynki ogonowej Align'a)
250tkę kupiłem do nauki, ale gdybym przed zakupem wiedział że do nauki nadaje się bardziej większy model, to z pewnością nie pisałbym dziś tego posta.
szkubi pisze:Jeśli źle zrozumiałem to mnie popraw.
Chcesz zacząć zabawę z heli od 700'ki? Bo kilka lotów, nie jest jakimś poważnym doświadczeniem.
szkubi pisze: furkot wirnika oraz świadomość prędkości z jaką obracają się łopaty (które mogą zrobić całkiem poważną krzywdę) powodowały że nogi same uginały się w kolanach i samo oderwanie się modelu od ziemi było niemal traumatycznym przeżyciem mimo wylatania ok 30 godzin na phoenixie (opanowanie zawisów w 4 kierunkach)
Neomutant pisze:szkubi pisze:Jeśli źle zrozumiałem to mnie popraw.
Chcesz zacząć zabawę z heli od 700'ki? Bo kilka lotów, nie jest jakimś poważnym doświadczeniem.
Poprawiam, spokojna Twoja rozczochrana :]
Jestem bardzo ostrożny i obecnie kwestie bezpieczeństwa stawiam na 1wszym miejscu. na Trex700 odbyłem już nie mało bo około ~50-70 lotów (w ciągu roku czasu, i w tym 1/3 czasu na łopatach 800). Wiem co masz na myśli bo podobnie jak Ty nie rekomendowałbym tak niebezpiecznego modelu początkującemu.
Neomutant pisze:Miałem identycznie jak pierwszy raz podnosiłem 700tkę na dużym boisku, cały dygotałem, dopiero po trzecim locie i wymuszonym spokojnym oddechu zaczynałem się odprężać.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość