PIGUŁKA - tu czytaj i pytaj jeśli jesteś nowy :)

[valoos]

Bahus, napisz jakim dysponujesz budżetem... przed tobą zakup aparatury, ładowarki, pakietów, podstawowych narzędzi ...
W kosztach (na pewno na początku) trzeba też brać pod uwagę koszty ew. napraw
Oprócz zapału będziesz też potrzebował sporo cierpliwości, więc wszystko po kolei.
Poszukaj kogoś w okolicy, kto ew. mógłby ci pomóc...
i czytaj, czytaj, czytaj

[bahus]

Oj tam oj tam Najważniejsze że zaczynam już ogarniać o co w tym wszystkim chodzi... Największa i w sumie najfajniejsza różnica w 6kanałówkach względem 4ch to (bynajmniej wynika to z moich względnych doświadczeń z symulatorem) na 6CH podczas lotu postępowego wystarczy przechylić się na ogon i dać ujemny kąt łopat żeby wyhamować model z praktycznie każdej prędkości w miejscu, w 4ch tak różowo nie ma, trzeba utrzymać model na ogonie praktycznie do wytracenia prędkości ale jednocześnie z wyhamowywaniem tracimy siłę nośną bo lecimy na ogon i to też trzeba skontrować ... W 6CH ujemny kont łopat i bydle praktycznie w miejscu stanie a jak leci na łeb to delikatnie dodatni i do zera... Na plus jest to że mamy dostępną całą moc od razu, na każde gwizdnięcie.

Coraz fajniej lata mi się na symku. O ile ma to jakiekolwiek przełożenie na faktyczne sterowanie modelem to za niedługo będę gotowy żeby na pustyni Karakum odbyć swój pierwszy lot testowy 450 ką Z lataniem w innych miejscach jeszcze bym się wstrzymał

Valos napisaliśmy w tym samym momencie ... Co do budżetu to finalnie będę składał jakieś cacuszko ale na początek planuję jakąś przechodzoną 450 jak już zresztą wspomniałem. Musiałem jednak zrozumieć jak działają pewne rzeczy w tym heliku żeby pojąć ogólną chociaż jego budowę. Bez tego moje przyszłe naprawy lub dokonane wybory mogłyby być nie trafne, a mam taką naturę że nie stać mnie na półśrodki i zazwyczaj kupuję obiekt docelowy... w tym przypadku ze względu na brak doświadczenia muszę jednak pogodzić się z zakupem klaczy do nauki jazdy a dopiero później rumaka z lepszej stajni. Co do wydatków to zdaję sobie z nich sprawę, ale dzięki uprzejmości kolegów poskładam w jakiś małych pieniądzach swoją pierwszą kobyłkę. Jak zacznę już nią szaleć to przesiądę się na jakąś lepszą apkę a później zakupię docelowe pierwsze śmigiełko na wypasie, przy czym równorzędnie będę dojeżdżał klacz

[Don Mirson]

U nas nie ma docelowych modeli. Cel zawsze się aktualizuje przy osiągnięciu tego z ostatniej aktualizacji

[lin3e]

O właśnie, Miruuu jest tego doskonałym przykładem:)

[bahus]

Miru ... to czas zaktualizować cyferki na Goblinie ... Widziałem na YT jak latasz i myślę że ta 7 z przodu byłaby smaczniejsza
A jak to jest z tym lataniem 450ką w realu ... Zbyt duża to ona nie jest, w symku jak dalej odlecę (i dla utrudnienia zbliżenie wyłączę) to muszę się domyślać po zachowaniu ciemnej kropki jak ułożona jest maszynka, i mniej więcej skierować ją żeby do mnie wróciła. Biorąc pod uwagę że te bzyki są całkiem szybkie to potrzeba do nich sporo placu i dobrych oczu żeby dowiedzieć się gdzie to to loto .. W realu zooma na śmigło nie ma więc ?? Jak to jest ?? Widziałem że latałeś nawet pod słońce... na wyczucie czy jak?

[Don Mirson]

Na i tak ślepy jestem więc słońce nie robi mi różnicy. Latam bardziej na ucho...

Co do G380, to bierz ode mnie tego a chętnie zamienię na inny numer

Co do symka - w realu modele tak szybko nie znikają. Dlatego na symulatorze z reguły latam większym ino go udzikszam...

[Artja]

Bahus zależy co kto lubi. Niektórzy starają się latać figury jak najbliżej, jak najniżej, mniejsza o motywy, w każdym razie z tej odległości nie ma problemu z widocznością. Inni, do których sam się zaliczam, wolą polatać "po hektarach", a to wyklucza niektóre figury gdzie orientacja modelu jest kluczowa. To bardziej przypomina lot samolotem, który bez powodu raczej nie zejdzie z kursu. Wszelkie statyczne figury na dużym pułapie i z dużej odległości są bardzo trudne do wykonania, lepiej żeby się wtedy ten kropek przemieszczał po niebie

[lenu]

@Bahus pisałem żebyś się z Lin3e umówił to byś zobaczył ptaszka
Jeśli chodzi o widoczność 450 to do najbliższych drzew na Regułach jest jakieś 150m i taką odległość mogę dać jako graniczną jak dla mnie przynajmniej do latania komfortowego jeśli chodzi o widoczność modelu. Oczywiście mówię tu o lini prostej po ziemi, realna odległość będzie większa bo dochodzi wysokość i będzie to max jakieś 20m pewnie

[bahus]

Heh. Ja na chwilę obecną nie walczę z akrobatyką, na to przyjdzie czas. Obecnie tak jak Ty latam podobnie jak samolotami długa prosta i nawrót, prosta nawrót... jedyne co to machnę czasem jakieś kilka pętli i beczkę rozpędzonym modelem... Same pętle dosyć ciekawe są ... na różnym ustawieniu kąta inaczej wychodzą Na 0 kącie wali bardziej fikołka niż pętlę...
Próbowałem na symku też TIC TOCów ale ucieka mi ogon... Muszę poćwiczyć opalanie brzuszka na symku ...

[Don Mirson]

Opadanie brzuszka to browarem szybciej wytrynujesz...

[lin3e]

@Bahus pisałem żebyś się z Lin3e umówił to byś zobaczył ptaszka
Jeśli chodzi o widoczność 450 to do najbliższych drzew na Regułach jest jakieś 150m i taką odległość mogę dać jako graniczną jak dla mnie przynajmniej do latania komfortowego jeśli chodzi o widoczność modelu. Oczywiście mówię tu o lini prostej po ziemi, realna odległość będzie większa bo dochodzi wysokość i będzie to max jakieś 20m pewnie

Dokładnie, pytałem Bahusa czy wpadnie..
Miałbyś punkt odniesienia. 450tka.To świetna klasa i nie znika tak szybko. Sporo uczy i zaczynam za nią tęsknić. Chyba się wezmę za swoją bo zaczyna mi jej brakować.
@Bahus troszkę za bardzo chcesz na raz wchłonąć wszystko..według mnie powinieneś skupić się na symku i 450tce tudzież jakimś v coś tam

[bahus]

Bo ja taki jamochłon jestem ... jak mnie coś weźmie to wszystko chłonę, a że modelarstwo pokochałem dawno temu, jak jeszcze idąc do podstawówki przechodziłem obok pracowni modelarskiej. Bardzo chciałem kiedyś ją odwiedzić, ale zlikwidowali i zrobili spożywczak nim byłem na tyle duży aby tam wpaść. Pamiętam miałem taki szybowiec w wieku paru lat, ojciec mi posklejał, nazywał się jaskółka. Ehhh wspomnienia ... Zróbcie odcinki dla Discovery to Was będę co wieczór przed snem oglądał

[SeKLeS]

Zróbcie odcinki dla Discovery to Was będę co wieczór przed snem oglądał

Poszukaj na YT filmików z chłopakami z Fly Test czy jakoś tak. Dobrą bekę nieraz kręcą, a i nauczyć się czegoś można.

[Mati]

@Bahus pisałem żebyś się z Lin3e umówił to byś zobaczył ptaszka
Jeśli chodzi o widoczność 450 to do najbliższych drzew na Regułach jest jakieś 150m i taką odległość mogę dać jako graniczną jak dla mnie przynajmniej do latania komfortowego jeśli chodzi o widoczność modelu. Oczywiście mówię tu o lini prostej po ziemi, realna odległość będzie większa bo dochodzi wysokość i będzie to max jakieś 20m pewnie

Dokładnie, pytałem Bahusa czy wpadnie..
Miałbyś punkt odniesienia. 450tka.To świetna klasa i nie znika tak szybko. Sporo uczy i zaczynam za nią tęsknić. Chyba się wezmę za swoją bo zaczyna mi jej brakować.
@Bahus troszkę za bardzo chcesz na raz wchłonąć wszystko..według mnie powinieneś skupić się na symku i 450tce tudzież jakimś v coś tam

Bahus - ten model nie znika wcale. Nawet jak Lin3e spakował swojego ptaszka po widowiskowych lotach to... dalej mi nie zniknął... do teraz mam go przed oczami. Nie wiem jak to się dzieje
Lin3e - jeszcze raz dzięki za cynk o wizycie, za cierpliwość w odpowiadaniu na głupie pytania i za piękny pokaz prawdziwego latania.

[bahus]

Mam pytanko, co najbardziej leci po krecie poza oczywiście łopatami obu wirników, zębatkami i swapami no i w zależności od rodzaju przyziemienia serw?
Jak wygląda np.temat przetrwania elektroniki w postaci odbiornika, FBL'a, regulatora czy serwa ogonowego? Jak to wygląda w TRexie 450, GAUI X3 i Mini Protosie ? Zauważyłem na przykład dosyć niefortunne ułożenia serw w GAUI X3, nie dosyć że są pod kątem to jeszcze nie są zabudowane w ramie maszyny. Chodzi mi ostatecznie o to w co warto zainwestować od razu a co lepiej kupić tańsze bo i tak poleci ... No i czy idąc do sklepu kupować do danego modelu 3 serwa cykliki czy 30

[lenu]

Wszystko zależy od kreta i każdy jest inny. Czasem groźnie wygląda a model otrzepujesz z ziemi i dalej latasz a czasem nie fortunne lądowanie może kosztować kilka set PLNów. Możesz zaopatrzyć się w wały główne, szpindle, zębatki, łopaty i łopatki, orczyki i zębatki do serw, belki ogonowe w zależności od rodzaju przeniesienia napędu ogona.

[bahus]

No ok ale jak to wygląda z elektroniką ? Gdzieś doczytałem że przy mocnym krecie, już nie pamiętam modelu wał główny może puścić i przebić się przez FBL'a ... Raczej taki BeastX czy inny Brain tego by nie przeżył, a jego koszty zwiększają renowację do 1K+

[wojtekr]

zależy od modelu- mianiak ma upgrade przeciwdziałający temu

[Don Mirson]

To wszystko zależy od modelu. Nie ma złotej reguły.
Np w protosie serwa trudniej ubić niż w pozostałych bo okucia łopat stanowią dobre zobezpieczenie. Często lecą pierwsze a są tanie i banalne w wymianie.

Wał główny vs FBL - tak jeśli zamontuje sz pod wałem głównym to jest takie ryzyko choć niewielkie. Ale można zamontować w innym miejscu i problem znika.

Jeśli chodzi o serwa to taniochem nie zaoszczędzisz bo model będzie źle latał. Sporo osób lata i poleca tgy306 (lub kst215) bo są juz całkiem dobre a jednoczenie jeszcze nie takie drogie. A w większości kretów nie wymienisz tych serw, tylko same zebatki, które są tańsze niż tanie serwa.

[lenu]

To i pakiet w locie ci się zapalić może i będzie helikopter w ogniu, albo zwarcie pójdzie i w ogóle ci elektronikę spali nawet bez kreta. Jak fbl nie umieścisz pod wałem to go nie przebije wtedy. Różne są krety i nikt ci nie powie że czegoś na pewno nigdy nie uszkodzisz, ale w większości standardowych upadków sama elektronika przeżywa bez szwanków.