Co dziś zrobiłeś ze swoją (nie tylko) latającą maszyną

Artja · Postautor: **Artja** » 30 gru 2015, o 22:35

Z tych jajek ukręci się potem destylat, ostatnio padł pomysł na kolorowy dym... zółty może być?

@Lin3e nie ma sprawy, a jak na szybko coś musisz sprawdzić to wystarczy wykręcić z innego pokoju, nic nie pocieknie tam jest tylko igilica a zawór jest w grzejniku.

MASA · Postautor: **MASA** » 30 gru 2015, o 22:37

ocean_wro pisze:
SeKLeS pisze:Duży chyba już nie może się utrzymać w pozycji na dzięcioła, bo ewidentnie popuścił na posadzkę

I zafajdał taką ładną, industrialną, postmodernistyczną, dekadencką i szykowną wykładzinkę

postmodernistyczna z dekadencką się w zasadzie wykluczają

ocean_wro · Postautor: **ocean_wro** » 30 gru 2015, o 22:41

No właśnie. A u niego na wykładzince nie. Ot zagwozdka.
Nie czepiać się :-)

MASA · Postautor: **MASA** » 30 gru 2015, o 23:01

ocean_wro pisze:No właśnie. A u niego na wykładzince nie. Ot zagwozdka.
Nie czepiać się

zawodowo - to się nie mogłem powstrzymać / wybacz

Artja · Postautor: **Artja** » 30 gru 2015, o 23:19

MASA pisze:zawodowo - to się nie mogłem powstrzymać / wybacz

Architekt? Historyk sztuki?

MASA · Postautor: **MASA** » 30 gru 2015, o 23:43

to pierwsze - wydział gier i zabaw na PP

zborecque · Postautor: **zborecque** » 10 sty 2016, o 16:26

A ja dzisiaj chciałem zrobić kilka drobiazgów przy mojej Gałce: wymienić zębatkę na skośną, założyć osłonkę na belkę ogonową i wymienić podwozie na nowe i czarne:

Obrazek

Wszystko niby OK, ale zębatki zmienić mi się nie udało. Powodem były uparte śrubki, a konkretnie jedna. Zębatka atakująca (ta oryginalna - prosta) nie chciała zejść z silnika. Aby użyć aparaciku do zdejmowania zębatek trzebaby ten silnik wyjąć. Ale mocowanie silnka siedzi w ramie na 6 śrubkach, z czego odkręciłem 5. Ostatnia szósta jest nieodkręcalna, a że łepek płaski i nic nie wystaje ponad powierzchnię blaszki - to dupeńka z piłowaniem. Odkręcę to dopiero jak zabiorę kiedy model do ojca - który ma masę takich zmyślnych narzędzi jak np. dremel czy inne mini szlifierki itp. Więc na razie zębatka zostaje prosta.

Tak model wyglądał przed:

Obrazek

A tak po:

Jednej ze śrubek mocujących tę osłonkę też nie dałem rady odkręcić (niespodzianka), ale i tak siedzi solidnie na pozostałych. Próbne rozkręcenie modelu w domu sprawia wrażenie, że chodzi dużo głośniej - jakby ta osłonka rezonowała czy coś. Nic to, zobaczymy na polu. Model bardzo sporadycznie odpalam w domu, a na polu na ucho pewnie rozpoznam czy jest dużo głośniej czy nie. Szkoda mi tej skośnej zębatki. Bardzo się napaliłem, tym bardziej, że kupiłem dwie atakujące: 15 i 16T i chciałem sobie obadać jaka jest różnica w locie na każdej :-(

aikus · Postautor: **aikus** » 10 sty 2016, o 16:50

Gaublin.

Don Mirson · Postautor: **Don Mirson** » 10 sty 2016, o 17:09

Fajnie wygląda!

MASA · Postautor: **MASA** » 10 sty 2016, o 23:47

kurcze myślałem najperw że to jest belak na podmianę a nie osłonka - duzo to wazy
i nie dzwoni w locie?

zborecque · Postautor: **zborecque** » 11 sty 2016, o 08:02

Nie ważyłem, ale to wydmuszka z tego samego laminatu co kabinka. A do jej zamontowania i tak zdejmuje się podpory, więc pewnie zmiana niewielka. Jeszcze z tym nie leciałem, więc nie wiem co z rezonowaniem, dam znać po oblocie.

Wysłane z tapatalk. Android forever.

aikus · Postautor: **aikus** » 11 sty 2016, o 11:13

No fajnie fajnie. Polataj i opowiedz o wrazeniach.
Mam oczywiscie pewne obawy - caly czas mam w pamieci Pawczowego boomstrika kiedy zalozyl podobna wydmuszke na ogon 450ki.
Ale tak generalnie swiadczy to tylko o tym jak bardzo:
1a jestesmy w bledzie myslac, ze lopaty naszych smiglowcow wyginaja sie tylko troche

2b blisko w krytycznych momentach lopaty mijaja belke ogonowa - wystarczylo dolozyc kilka mm na belce i byl boomstrike.

Pozostaje liczyc, ze w gauce i to jeszcze tej wielkosci ten zapas bezpieczenstwa jest troche wiekszy.
Krytyczny moment to tak na oko bedize wtedy gdy opadajac pionowo w dol na plecach na maksymalnie dodatnich kątach, nagle strzelisz kątami maksymalnie dodatnimi a jednoczesnie drazek sterowy sciagniesz maksymalnie do siebie.
Czyli generalnie jak zrobisz cos czego w zasadzie nigdy z zadnym helikopterem sie robic nie powinno, no ale wiadomo, ze to robimy:) i przewaznie nasze maszyny to dzielnie wytrzymują.

No ja w kazdym razie wczoraj postanowilem troche zadbac o swoje sprzety ogrzewajace.
Pozazdroscilem kenobiemu maty grzewczej i zrobilem swoja - moc 18W, zasilana z 3s2200. To pojdzie pod apke jak dawniej.
Naprawilem stara konstrukcje na opornikach w ktorej jedna sekcja przestala dzialac - okazalo sie ze jeden lut puscil - dalem dupy przy lutowaniu najwidoczniej.
Deseczka pojdzie na dno skrzynki z pakietami. Koniec z gotowaniem podgrzewaczy. Wole poswiecic jeden pakiet na ogrzewanie pozostalych niz sie pieprzyc z gotowaniem.

O macie ogrzewajacej - za chwile w stosownym watku (kilka moich watpliwosci).

Don Mirson · Postautor: **Don Mirson** » 12 sty 2016, o 14:51

A ja siedze sobie dzisiaj w robocie i kto zajeżdza? Tak, Zborek. Po co? A żeby mnie wkurzyć.

Obrazek

Też bym sobie takiego kupił, ale nie mam garniaka dedykowanego na takie chwile. Pozostaje więc tylko (jak widać, trudno ukrywalny) wkurw...

Obrazek

Za kare nie powiedziałem mu o skrócie do Łodzi przez regulski kanał czasoprzestrzenny. Niech rypie A-dwójką

bahus · Postautor: **bahus** » 12 sty 2016, o 23:34

Piękna ta gauka... a Ty Miruu za parkingowego na szlabanach robisz czy to Twoja autostrada

Co do wydmuszki na ogon to mam rozumieć że to ona teraz za podpory robi? Ciekawe czy tak samo jest z x3...

zborecque · Postautor: **zborecque** » 13 sty 2016, o 14:51

bahus pisze:Co do wydmuszki na ogon to mam rozumieć że to ona teraz za podpory robi? Ciekawe czy tak samo jest z x3...

Tak, to niby zastępuje podpory. Testowałem coś podobnego w Tarocie 450 (kabinka Iron Man) i w sumie zdawało egzamin. Wygląd to już bardziej kwestia gustu. Mi takie goblinopodobne cuś wizualnie odpowiada

W X7 na pewno też jest coś takiego. A w X3 nie wiem. Ale biorąc pod uwagę, że można kupić http://www.arthobby.pl/index.php?page=8&prod_id=2029 to zakładam, że też

bahus · Postautor: **bahus** » 13 sty 2016, o 20:25

Dokładnie o to mi chodzi ... to ta belka będzie szybciej zamówiona niż sam model

i wystrugamy pseudo goblina X3 :lol:

MacGyverek · Postautor: **MacGyverek** » 22 sty 2016, o 14:03

A ja się dziś nieźle napociłem. Do swojego quada 180tki postanowiłem zmienić silniki na mocniejsze. Z DYSów 1306 2300kV przeszedłem na EMAXy 1806 2280KV. Skróciłem przewody z silników i jajo. EMAXy nie mają kabli silikonowych tylko wychodzą druty nawojowe z silnika. Jest 6 cienkich drucików na każdą fazę. Masakra. Każdy trzeba oczyścić z "lakieru" i razem zlutować. Jestem ciekaw czy wszystkie się zlutowały razem. Pierwszy raz się spotkałem z takim czymś. Miałem już różne silniczki, ale pierwszy raz spotkałem się z takim czymś.
Już wczoraj gadałem do siebie: "Adamie ku*wa! Co cię podkusiło silniki zmieniać!!! To tylko 90g więcej ciągu na silnik!!!" Ciekawe czy poleci. Na razie zrobiłem test i pikają i kręcą. Zastanawiam się jak silnik ten jest skonstruowany. Dlaczego 6 kabelków na fazę. Nie powinno być tak, że mamy 3 cewki wyprowadzone i łączenie w "gwiazdę"?? Co się stanie jeśli zamiast 6 cienkich przewodzików będzie zlutowanych 5?? Silnik ruszy czy nie??

aikus · Postautor: **aikus** » 22 sty 2016, o 14:47

MacGyverek pisze:A ja się dziś nieźle napociłem. Do swojego quada 180tki postanowiłem zmienić silniki na mocniejsze. Z DYSów 1306 2300kV przeszedłem na EMAXy 1806 2280KV. Skróciłem przewody z silników i jajo. EMAXy nie mają kabli silikonowych tylko wychodzą druty nawojowe z silnika. Jest 6 cienkich drucików na każdą fazę. Masakra. Każdy trzeba oczyścić z "lakieru" i razem zlutować. Jestem ciekaw czy wszystkie się zlutowały razem. Pierwszy raz się spotkałem z takim czymś. Miałem już różne silniczki, ale pierwszy raz spotkałem się z takim czymś.

Wiekszosc silnikow helikopterowych jakie mialem byla tak zrobiona. Jesli jakis silnik ma kabelki silikonowe to oznacza tylko tyle, ze lutowanie ktore musiales zrobic Ty, zrobione jest gdzies w srodku w obudowie silnika.
samolotowych z reszta tez.
W zasadzie to WSZYSTKIE silniki mialy druty.
Kabelki silikonowe mialem tylko w jednym: Turnigy Typhoon.

MacGyverek pisze:Już wczoraj gadałem do siebie: "Adamie ku*wa! Co cię podkusiło silniki zmieniać!!! To tylko 90g więcej ciągu na silnik!!!" Ciekawe czy poleci. Na razie zrobiłem test i pikają i kręcą. Zastanawiam się jak silnik ten jest skonstruowany. Dlaczego 6 kabelków na fazę. Nie powinno być tak, że mamy 3 cewki wyprowadzone i łączenie w "gwiazdę"??

Raczej w trójkąt.

Pewnie i tak jest, ale Twoj silnik nie jest nawijany drutem tylko linką.
Poczytaj w watku danielusa o przewijaniu silnikow

MacGyverek pisze:Co się stanie jeśli zamiast 6 cienkich przewodzików będzie zlutowanych 5?? Silnik ruszy czy nie??

Moze byc slabo. PEwnie ruszy ale moze tracic synchronizacje, moze sie przegrzewac to jedno uzwojenie...
No bo skoro jest 6 drutkow na faze to kazda faza, ze sa ta koncowki dwoch uzwojen (w trojkącie!) czyli uzwojenia sa nawijane linka "trójdrutową".
Wiec jak jednego "drutka" nie podlaczysz to z jednego uzwojenia tracisz 1/3 przekroju...
Slabo.

MacGyverek · Postautor: **MacGyverek** » 22 sty 2016, o 15:14

Toś mnie pocieszył

Nawet tego nie zmierzę omomierzem. Hmmm. Myslałem, że to w trójkąt łączone:
Obrazek

aikus · Postautor: **aikus** » 22 sty 2016, o 16:13

To jest gwiazda.

Co dziś zrobiłeś ze swoją (nie tylko) latającą maszyną

Kto jest online