Co dziś zrobiłeś ze swoją (nie tylko) latającą maszyną

Na każdy temat. Byle kulturalnie...
Regulamin forum
Jakiekolwiek wulgaryzmy, obrażanie innych użytkowników i wszelkie inne działania sprzeczne z powszechnie przyjętymi normami społecznymi będę automatycznie eliminować posty, wątki a nawet autora.
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 16291
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1774 razy
Podziękowano: 1022 razy

Postautor: aikus » 3 lut 2016, o 10:59

No tak, ale to gruby kaliber / zaawansowana technologia / relatywnie wysokie koszty... do instalacji w modelu za 200 zlotych.
Raczej do zastosowan w drogich i daleko latajacych FPVkach.

Modelami typu kombat nie odlatujemy dalej niz na 300 metrow.

Tutaj pomyslalbym poprostu o pipczyku za poltora dolca i tyle, wzglednie dodatkowo zasilanym jakims superkondensatorem czy czyms takim. Male lekkie, szybko sie laduje i podtrzyma pipczyka (tak mysle) przez jakies parenascie minut. Zawsze to cos.

Chociaz prawde mowiac ja we wszystkich swoich latadlach calkowicie pominalem te kwestie.
Moze dlatego, ze na absolutnie wszystkie krety jakie zaliczylem (a bylo ich dobrych kilkadziesiat jesli nie kilkaset) tylko raz wypial mi sie akumulator i to w helikopterze. W samolocie - nigdy.
W helikopterach nie mam pipczykow, bo helikopterami nie latam az tak bardzo "po hektarach" jak samolotami. Moze to blad, bo w helikopterze wlasnie najlatwiej o kreta z powodu tego, ze odleci sie za daleko i sie straci orientacje ... no ale ... Ale jak dotad nie mialem problemu ze znalezieniem helikoptera.
Ze znalezieniem samolotu mialem problem raz. NIestety w polu w ktorym spadl dosc glosno pracowaly maszyny rolnicze i nie bylem w stanie uslyszec serw a silnika - wiadomo - nie chcialem odpalac. W koncu maszyny odjechaly dalej i wtedy uslyszalem serwa.
Od tej pory w samolocie - w kazdym jednym, mam zwykly najprostrzy pipczyk ktory uruchamia sie w przypadku braku zmian sygnalu PPM na lotkach przez ponad minute. Czyli jak model spada czy z dowolnego powodu laduje gdzies daleko, w zbożu czy w chaszczach - wylaczam apke i ide na azymut.
Dzwiek pipczyka doprowadzil mnie jak po sznurku rowniez niezliczone ilosci razy.
Awatar użytkownika
MacGyverek
Lider forum...
Posty: 2093
Rejestracja: 30-09-2014
Lokalizacja: Rydułtowy/Śląsk
Podziękował: 72 razy
Podziękowano: 171 razy

Postautor: MacGyverek » 3 lut 2016, o 11:20

Wlasnie do zawodow dla modeli swobodnie latających robiłem ostatnio takie urzadzenie do lokalizacji. Projekt jest wlasnie rozwojany i będzie dodatkowo wyposazony w timery do sterowania fazami lotu oraz zdalnym wyzwalanoem Detera.

Edyta. Więcej można poogladac tu jhttp://rc-fpv.pl/viewtopic.php?t=31765
Flota:Align TREX 450L + MSH Brain, ALZRC Devil 420 + MSH Brain, ALZRC X360 + MSH Brain, OMP M2 v2, DJI Mavic Air, HeliQuad 3D, GEPRC CineQueen, ESA, Lidl
Radio: Walkera DEVO 8S + DEVIATIONTX 5.0.0, FrSky Horus X10S + OPENTX
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19704
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1793 razy
Podziękowano: 920 razy

Postautor: Don Mirson » 3 lut 2016, o 11:50

Njaprostrzym (nie koniecznie najlepszym, ale od ręki) i najtańszym rozwiązaniem jest po prostu sensowne ustawienia fail safe.
Jak model zaczyna dziwnie uciekać z pola widzenia i i tak nie ma już nad nim kontroli, można po prostu wyłączyć nadajnik i patrzeć w którym kierunku iść pozbierać.
W samolocie ustawionym z fail safe w stylu:
- gaz na zero
- lotki w lewo lub prawo
- stery wysokości lekko w górę
crash nie powinnien odbyć się bardzo daleko od punktu buby.
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 16291
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1774 razy
Podziękowano: 1022 razy

Postautor: aikus » 3 lut 2016, o 12:12

miruuu pisze:Njaprostrzym (nie koniecznie najlepszym, ale od ręki) i najtańszym rozwiązaniem jest po prostu sensowne ustawienia fail safe.
Jak model zaczyna dziwnie uciekać z pola widzenia i i tak nie ma już nad nim kontroli, można po prostu wyłączyć nadajnik i patrzeć w którym kierunku iść pozbierać.
W samolocie ustawionym z fail safe w stylu:
- gaz na zero
- lotki w lewo lub prawo
- stery wysokości lekko w górę
crash nie powinnien odbyć się bardzo daleko od punktu buby.



No tak tylko, ze przy takim failsafe model zrobi srube i przywali dziobem w ziemie.
O ile w kombacie jest to w miare akceptowalne o tyle juz nawet Bixlera nie chcialbym tak traktowac.
Ja zawsze sprawdzam w przy jakich ustawieniach model wzglednie stabilnie i samostabilizujaco sie szybuje i opada.
No i np. w rzeczonym Bixlerze wyszlo mi, ze musze wysunac klapy i lekko skrecic SK. Reszta na prosto. Przy takich ustawieniach jakbym go nie puscil to on bedzie dążył do powolnego stabilnego opadania po duzym luku.
zakladam, ze jakos mega daleko nie poleci... ...
... no ale cholera wie, moze to tez blad... ?
Tak czy siak z Failsafe w locie jeszcze nigdy nie korzystalem i mam nadzieje nie skorzystac.
Awatar użytkownika
Mati
Elita forum...
Posty: 720
Rejestracja: 24-05-2015
Lokalizacja: UK
Podziękował: 205 razy
Podziękowano: 46 razy

Postautor: Mati » 3 lut 2016, o 12:28

aikus pisze:Tutaj pomyslalbym poprostu o pipczyku za poltora dolca i tyle, wzglednie dodatkowo zasilanym jakims superkondensatorem czy czyms takim. Male lekkie, szybko sie laduje i podtrzyma pipczyka (tak mysle) przez jakies parenascie minut. Zawsze to cos.

No dokładnie. O czymś takim właśnie pomyślałem. Kilkanaście minut wystarczy na lokalizację w zupełności w tym przypadku. A jakby było za mało to jakieś mikroogniwo załatwiło by sprawę czasu. Byle wyło wystarczająco długo i głośno. I już.

Serw nie słyszałem, więc wyszedłem z założenia, że zasilanie zniknęło. Przy normalnych warunkach można było "namierzyć model z kilku metrów, ale teraz wiatr swoje robił i wykorzystywałem każdą okazję żeby posłuchać... Niestety wysokie i gęste barzoły znacznie ograniczają widoczność... :masakra:
miruuu pisze:crash nie powinnien odbyć się bardzo daleko od punktu buby.

Tutaj by chyba nie wiele zmieniło. Był jakieś 100m po ziemii ode mnie na wysokości jakichś... 50-60m na oko i wtedy już bez mojego wpływu przeszedł w korkociąg i tyle go widzieli. W międzyczasie majtnęło nim porządnie ze dwa razy, ale wyglądało to już na wiatr, a nie reakcję modelu. Latałem już dalej na tej apce z tym odbiornikiem, ale tym razem było tyle możliwych zmiennych, że na prawdę ciężko mi coś orzec oprócz tego, że nastąpił nieoczekiwany i niechciany splot okoliczności, który wpłynął na trajektorie lotu w sposób drastyczny. :shock: ;)
"Chwyciło i nie puszcza...
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19704
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1793 razy
Podziękowano: 920 razy

Postautor: Don Mirson » 3 lut 2016, o 12:34

Aikus, wszystko kwestia dopasowania fialsafe do wlaanych potrzeb, warunkow i modelu. Moj przyklad mial uchronic np przed powedrowaniem za ulice albo w teren generalnie nie pozadany...
Awatar użytkownika
Mati
Elita forum...
Posty: 720
Rejestracja: 24-05-2015
Lokalizacja: UK
Podziękował: 205 razy
Podziękowano: 46 razy

Postautor: Mati » 3 lut 2016, o 12:40

miruuu pisze:Aikus, wszystko kwestia dopasowania fialsafe do wlaanych potrzeb, warunkow i modelu. Moj przyklad mial uchronic np przed powedrowaniem za ulice albo w teren generalnie nie pozadany...

Czyli jak? Miałeś ustawiony fail safe tak, żeby samolot rozpoczynał pikowanie w dół trochę przed ulicą? :shock:
"Chwyciło i nie puszcza...
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19704
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1793 razy
Podziękowano: 920 razy

Postautor: Don Mirson » 3 lut 2016, o 12:47

Haha. Nie.
Chodzi mi o to, że czasami lepiej skorzystać z failsafe, który z założenia zmasakruje model, ale mocno ograniczy ryzyko odfrunięcia w siną dal.
Można ustawić taki, że dobrze wyważony model ładnie wyląduje przy odrobinie szczęścia, tylko może wiązać się to z odległością.

Podobnie miałem na przykład ustawione w quadzie z APM'em. Miałem ustawiony tryb powrotu do domu i różne takie, ale miałem też "tryb" w ktorym quad miał przejść do pełnej manualki i wyłączyć gaz, tak żeby już dalej sie nie pogrążał tylko spadł z gracją cegły zanim zacznie sam się ratować nad kimś ;)
Awatar użytkownika
Mati
Elita forum...
Posty: 720
Rejestracja: 24-05-2015
Lokalizacja: UK
Podziękował: 205 razy
Podziękowano: 46 razy

Postautor: Mati » 3 lut 2016, o 13:01

miruuu pisze:Haha. Nie.
Chodzi mi o to, że czasami lepiej skorzystać z failsafe, który z założenia zmasakruje model, ale mocno ograniczy ryzyko odfrunięcia w siną dal.
Można ustawić taki, że dobrze wyważony model ładnie wyląduje przy odrobinie szczęścia, tylko może wiązać się to z odległością.

Podobnie miałem na przykład ustawione w quadzie z APM'em. Miałem ustawiony tryb powrotu do domu i różne takie, ale miałem też "tryb" w ktorym quad miał przejść do pełnej manualki i wyłączyć gaz, tak żeby już dalej sie nie pogrążał tylko spadł z gracją cegły zanim zacznie sam się ratować nad kimś ;)

No tak - racja. To ma sens.
W skrajnych przypadkach taki fail safe mógłby uratować nawet życie pilota. Szczególnie w okolicy Częstochowy wzrasta Rydzyko. Nikomu nie życzył bym trafienia w pielgrzymkę., albo chociaż procesję... :vhappy: Głupi żart. Nieśmieszne... :gas:
"Chwyciło i nie puszcza...
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 16291
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1774 razy
Podziękowano: 1022 razy

Postautor: aikus » 3 lut 2016, o 13:10

No ja rozumiem i wlasnie dlatego sie zastanawiam co lepsze.
Bo jak mam szczescie to przy moich ustawieniach model ladnie wyladuje i bedzie zero strat, ale jak mam pecha to wpasuje sie w jakis samochod na drodze.
A przy Twojej polityce - model spada. Koniec kwestii. Ryzyko zniszczenia modelu tak czy siak akceptowalne, a jako ze nie latasz nad drogami i budynkami to ryzyko zniszczenia czegokolwiek poza modelem - pomijalne.

hmm

Po przemysleniu stwierdzam, ze musze przeprogramowac failsafy w swoich modelach...
Awatar użytkownika
Mati
Elita forum...
Posty: 720
Rejestracja: 24-05-2015
Lokalizacja: UK
Podziękował: 205 razy
Podziękowano: 46 razy

Postautor: Mati » 3 lut 2016, o 13:24

Prawda. Warto mieć jeszcze jednego asa w rękawie. :)
"Chwyciło i nie puszcza...
Awatar użytkownika
Artja
Garage Manager
Posty: 5055
Rejestracja: 21-10-2013
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 271 razy
Podziękowano: 474 razy

Postautor: Artja » 3 lut 2016, o 13:27

Chyba tylko procę :) Bo na zwykłym odbiorniku na ogół będzie tylko jeden failsafe. To o czym pisze Mirek obsługuje odzielny kontroler (APM)
Pozdrawiam,
Jacek
Awatar użytkownika
Mati
Elita forum...
Posty: 720
Rejestracja: 24-05-2015
Lokalizacja: UK
Podziękował: 205 razy
Podziękowano: 46 razy

Postautor: Mati » 3 lut 2016, o 14:02

Artja pisze:Chyba tylko procę :) Bo na zwykłym odbiorniku na ogół będzie tylko jeden failsafe. To o czym pisze Mirek obsługuje odzielny kontroler (APM)

No to wracamy do wrzeszczyka... ;)
"Chwyciło i nie puszcza...
Awatar użytkownika
Artja
Garage Manager
Posty: 5055
Rejestracja: 21-10-2013
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 271 razy
Podziękowano: 474 razy

Postautor: Artja » 3 lut 2016, o 14:38

Mati pisze:No to wracamy do wrzeszczyka... ;)

No raczej tak, to najprostsze z rozwiązań, plus szybkie nogi ;)

Wyczerpując temat failsafe w APM można tam ustawić:
short failsafe
long failsafe
utrata połaczenia z bazą
Low voltage failsafe
Nieplanowany wylot poza narzuconą strefę (geofence)

Niezależnie, w kazdym przypadku pipczyk i podpis na modelu :grin2:
Pozdrawiam,
Jacek
Awatar użytkownika
Mati
Elita forum...
Posty: 720
Rejestracja: 24-05-2015
Lokalizacja: UK
Podziękował: 205 razy
Podziękowano: 46 razy

Postautor: Mati » 4 lut 2016, o 08:45

Artja pisze:Niezależnie, w kazdym przypadku pipczyk i podpis na modelu :grin2:

Się wie! Szkoda, że dopiero teraz... :masakra: Piszczek obowiązkowo. ;) APM będę rozkminiał później - jak mi już będzie potrzebny, ale dzięki za dodatkowe informacje. :thumb:
Nic to - nie doceniłem przyrody i pitło z luftem. Pierdoła jestem i tyle. :) Tłumaczę to sobie tak, że to taka ofiara dla Pana Kreta. Od tej pory będzie znacznie bardziej łaskaw i zwolni mnie z klątwy ostatniego pakietu. :)

A wracając do pipczyka i braku zasilania w modelu...
Można kupić taki egzemplarz, który ma własne zasilanie, czy wszystkie są "pasywne"?
Są jakieś różnice, o których powinienem wiedzieć przy zakupie? W sensie:
ktoś pisze: "Kup ten, a tego nie kupuj bo to badziewie - słabo piszczy i składa się z zimnych lutów"

Zaświtało mi właśnie, że niedawno na giełdzie ktoś poruszał tą kwestię zdaje się. Jedne robiły "PYK", a drugie... nie wiem co robiły... :masakra: Idę poszukać - może jeszcze jest. :mrgreen:
"Chwyciło i nie puszcza...
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19704
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1793 razy
Podziękowano: 920 razy

Postautor: Don Mirson » 4 lut 2016, o 11:35

Kupowałem chyba Bażantowi jakiś czas temu pipczyk, który się uaktywnia po utracie zasięgu lub na pstryka. Zapytaj go jak mu się sprawuje. Ja pamiętam tylko że był tani i chyba z HK.

Zawsze można też załadować lipo buzzerka za 1.3$ z free shipping i poczekać jak się rozładuje pakiet :D
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 16291
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1774 razy
Podziękowano: 1022 razy

Postautor: aikus » 7 lut 2016, o 21:46

<rzyg_emocjonalny_aikusa_wrazliwi_nie_czytac>
blać mac!
Taki piekny dzien dzis byl. Tak rzadki o tej porze roku.
PO sprawdzeniu prognozy wiem juz ze to jedyny taki dzien w ostatnim i najblizszym czasie.
Po zajrzeniu na blać windyty wiem, ze przez najblizsze 2 tygodnie nie ma co liczyc na cos specjalnie lepszego w tym temacie.
A ja co?
Caly jebany dzien spedzilem w samochodzie/pracy.
MMMM!!!! :evil: :evil: :evil:
:mad2: :mad2: :mad2: :mad2:
:wall: :wall: :wall: :wall: :wall:

Co zrobilem dzis modelami?? Pozwolilem by pokryly sie blać mac kolejna jebana warstwa kurzu!!

</rzyg_emocjonalny_aikusa_wrazliwi_nie_czytac>
Awatar użytkownika
zborecque
Lider forum...
Posty: 1544
Rejestracja: 07-12-2014
Lokalizacja: Łódź
Podziękował: 108 razy
Podziękowano: 119 razy
Kontaktowanie:

Postautor: zborecque » 7 lut 2016, o 22:15

Stare tagi. Teraz powinno być tak: <rzyg_emocjonalny_aikusa_wrazliwi_nie_czytac value="{tutaj wstaw właściwy rzyg}" />


A tak serio to nie ma co tragizować. Ja tam zimę traktuję jako dłuższą przerwę od latania, nadrabianą symkiem. Dzisiaj też pękła godzinka. Na tyle pewnie już się zacząłem czuć w locie odwróconym, że... zaczęły mi się mylić kierunki w normalnym!! :) Teraz ćwiczę spontaniczne przejścia między normalnym i odwróconym lotem - czasem nawet w trakcie wykonywania figury czy nawet normalnego nawrotu po łuku... :)

Wysłane z tapatalk. Android forever.
GOOSKY RS4 | GAUI X7 | GAUI X5 | Tarot 450 PRO | 3x QUAD RACER | 2x ESA COMBAT | Radiomaster TX16S | FPV Combat fighter | more at my profile on ZBRC
Awatar użytkownika
armagedon
Domownik forum...
Posty: 477
Rejestracja: 26-09-2014
Lokalizacja: Myszków
Podziękował: 27 razy
Podziękowano: 17 razy

Postautor: armagedon » 7 lut 2016, o 22:39

Aikus nie narzekaj.Ja po długiej przerwie w lotach a nadarzajacej się pogodzie, postanowiłem przewietrzyc śmiglaki . pełen optymizmu i euforii, udałem się ochoczo na pobliskie pole, gdzie odbyłem 5 lotow z trzesacymi się łapami, jak to bywa po długiej przerwie.Ale byłem dziś tak roztargniony że omyłkowo zamiast pakiet przypiąć do esc, przypadkowo polączyłem dwa pakiety.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka
Rex 100
Tarot 450pro
Goblin 700 speed
Goblin 700 ważka
Mikado 800
Aurora9
Pozdrawia.Sebastian S.
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 16291
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1774 razy
Podziękowano: 1022 razy

Postautor: aikus » 7 lut 2016, o 23:06

Zborek... Stara szkola - stare tagi.
Moze to czas na to zeby w koncu kupic sobie porządnego symka... ?
Bo ja, symek to tylko helisimrc... Uwazam, ze wystarczy, bo dzieki niemu wszystkich sie figur nauczylem ktorych IRL nigdy bym sie nie odwazyl zrobic po raz pierwszy...
Tylko ze on jest chujowy bo latanie na nim to zadna frajda. Poprostu mechaniczne wykonywanie ruchow drazkami i obserwowani rekacji modelu.
Mam porownanie. Latalem raz na porzadnym symulatorze na porzadnym kompie przed porzadnym telewizorem siedzac w porzadnym fotelu do masarzu.
Juz tam członek męski z tym fotelem do masarzu - to jest do nadrobienia inaczej.
TV w chacie sie znajdzie, kompa - ostatnio dostalem nowke sluzbowke, moze da rade...
Ale dobry symek - nie ma zmiluj chyba trzeba w koncu kupic...

@Armagedon, co Ty , powaznie?
Jak bylo? Efektownie? MAsz foty jakies?
(sorka, tak ... troche sie zbijam... mam nadzieje, ze... No ale na co tu miec nadzieje... Dwa pakiety poszly ... z dymem... ??)

Wróć do „Brudnopis”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości