Co dziś zrobiłeś ze swoją (nie tylko) latającą maszyną

Na każdy temat. Byle kulturalnie...
Regulamin forum
Jakiekolwiek wulgaryzmy, obrażanie innych użytkowników i wszelkie inne działania sprzeczne z powszechnie przyjętymi normami społecznymi będę automatycznie eliminować posty, wątki a nawet autora.
Awatar użytkownika
MacGyverek
Lider forum...
Posty: 2093
Rejestracja: 30-09-2014
Lokalizacja: Rydułtowy/Śląsk
Podziękował: 72 razy
Podziękowano: 171 razy

Postautor: MacGyverek » 25 maja 2016, o 07:31

Wiem jakie to fajne uczucie jak ogon przestaje spełniać swoją rolę. Najgorzej zachować zimną krew ;) W moim kiedyś wykręciła się śrubka z "kulką" popychacza na ogonie. Mimo, że była na kleju!! Na szczęście w moim przypadku udało się wylądować i zrobić pierwszego udanego autosa. Do dziś się zastanawiam jak mechanika wtedy działała, bo po włączeniu holda heli przestał się obracać i ogon zaczął "trzymać".
Flota:Align TREX 450L + MSH Brain, ALZRC Devil 420 + MSH Brain, ALZRC X360 + MSH Brain, OMP M2 v2, DJI Mavic Air, HeliQuad 3D, GEPRC CineQueen, ESA, Lidl
Radio: Walkera DEVO 8S + DEVIATIONTX 5.0.0, FrSky Horus X10S + OPENTX
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 16291
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1774 razy
Podziękowano: 1022 razy

Postautor: aikus » 25 maja 2016, o 08:37

No jak to jak... nie ma napędu, nie ma momentu reakcyjnego, nie ma co kompensowac. Do tego wystarczy choćby minimalną prędkość postępowa i ogon sam Ci sie ustawia z tyłu i pięknie ladujesz. To wszystko jest do ogarnięcia tylko w małych helikach niestety dzieje się szybko, nie ma czasu na zastanawianie się i nie ma miejsca na błędy.
Ale się da.
Mi kiedyś odfrunal w 450tce cały wirnik ogonowy. Dopóki byłem byłem locie postepowym nawet nie wiedziałem co się stało. Dramat zaczął się jak przeszedlem do zawisu... Ale na szczedcie też nie spanikowalem, tylko szybki hold i wyladowalem na krzaku metr nad ziemia:)
Awatar użytkownika
Piotr_67
Stały bywalec...
Posty: 119
Rejestracja: 15-04-2015
Lokalizacja: Wawa - Wola
Podziękował: 8 razy
Podziękowano: 2 razy

Postautor: Piotr_67 » 25 maja 2016, o 13:08

właśnie dostałem części zamienne do rozbitka więc mam cztery dni na znalezienie nowego kretowiska ;)
heli 450-tka , Q220, Q210
Awatar użytkownika
kubacki
Lider forum...
Posty: 2100
Rejestracja: 28-12-2015
Lokalizacja: Będzin
Podziękował: 114 razy
Podziękowano: 67 razy

Postautor: kubacki » 25 maja 2016, o 18:45

Panowie czy komuś poszedł kiedyś dym z ramy :dk:
Przy 3 pakiecie zaraz po puszczeniu honda podczas rozkręcania wirnika moim oczom ukazał się dym jakbym spaliną latał, oczywiście od razu hold wypinka pakietu i oględziny. Przy mocowaniu serwa ogonowego mam upalony kawałek ramy :wow2: więc myślę o co kaman!!
Smród palonej elektroniki, ale serwo zimne, pogapilem się tak z 10 minut dedukujac i nic do głowy nie przyszło,więc pakiet do modelu i wylatalem jeszcze 5 pakietów, oczywiście po sprawdzeniu właściwego działania elektroniki. Jakieś wyładowania czy ki huk?
Goosky S2 Legend
XL Protos 380 V2
Spektrum NX10
Awatar użytkownika
SeKLeS
Lider forum...
Posty: 1860
Rejestracja: 26-09-2014
Lokalizacja: Riom (Francja)
Podziękował: 29 razy
Podziękowano: 135 razy

Postautor: SeKLeS » 25 maja 2016, o 18:50

Pioruny panie pioruny. Pasek czy wałek?
Za co krzywo patrzy na mnie kobieta:
ReX 500EFL 3GX vel ŚPIOCH
Protos Mini vel... Miniak?
Protos Pincet
Extra 260 PA vel WiDmO
Reactor vel Papierzak
F16 - w budowie
Aurora 9
Awatar użytkownika
kubacki
Lider forum...
Posty: 2100
Rejestracja: 28-12-2015
Lokalizacja: Będzin
Podziękował: 114 razy
Podziękowano: 67 razy

Postautor: kubacki » 25 maja 2016, o 19:08

Pasek Gaui
Goosky S2 Legend
XL Protos 380 V2
Spektrum NX10
Awatar użytkownika
Mati
Elita forum...
Posty: 720
Rejestracja: 24-05-2015
Lokalizacja: UK
Podziękował: 205 razy
Podziękowano: 46 razy

Postautor: Mati » 26 maja 2016, o 21:51

kubacki pisze:Jakieś wyładowania czy ki huk?

Kubacki - zapodaj fotkę proszę tego upalonego miejsca bo coś mi się ta elektrostatyka kupy nie trzyma. Niby nic innego no bo w takim miejscu co innego, ale żeby przeskok iskry (tak sobie wyobrażam wyładowanie elektrostatyczne) nawet kilkukrotny to był aż taki pierun żeby... hmm Mnie to wygląda bardziej na jakieś zwarcie w pobliżu, ale się nie znam, a może ktoś wpadnie na trop.

P.S.
W zasadzie to chciałem opisać swoją dzisiejszą przygodę z helikiem, ale to może z premedytacją popełnię post pod postem (Jak zdążę ;) )
"Chwyciło i nie puszcza...
Awatar użytkownika
kubacki
Lider forum...
Posty: 2100
Rejestracja: 28-12-2015
Lokalizacja: Będzin
Podziękował: 114 razy
Podziękowano: 67 razy

Postautor: kubacki » 26 maja 2016, o 22:08

Proszę bardzo

Obrazek

Miejsce upalonej ramy tuż przy srubce mocowania adaptera serwa

Ps.teraz możesz opisać swoją historię :grin2:
Goosky S2 Legend
XL Protos 380 V2
Spektrum NX10
Lasiek
Domownik forum...
Posty: 295
Rejestracja: 07-04-2015
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Podziękował: 2 razy
Podziękowano: 15 razy

Postautor: Lasiek » 26 maja 2016, o 22:12

kubacki pisze:Proszę bardzo

Obrazek

Miejsce upalonej ramy tuż przy srubce mocowania adaptera serwa

Ps.teraz możesz opisać swoją historię :grin2:


Coś mnie ominęło?
pozdrawiam Bartek

heliki : G 380 k bar, G 570 k bar, G 500 k bar, G 700 kbar, G 700 brajan;
GauiX3 x2 k bar; Gaui x3 brajan, ALZRC 380 k bar, Agile 5.5 k bar
samoloty: Edge540 1,9m 35cm Edge 540 2,2m 55cm, yak 55, quantum observer FPV
dron: 250
radia: spektrum dx8 i dx6
Awatar użytkownika
pkali
Lider forum...
Posty: 2927
Rejestracja: 30-09-2014
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 155 razy
Podziękowano: 244 razy

Postautor: pkali » 26 maja 2016, o 22:18

kubacki pisze:Proszę bardzo

Obrazek

Miejsce upalonej ramy tuż przy srubce mocowania adaptera serwa

Ps.teraz możesz opisać swoją historię :grin2:

To na wylot, znaczy się przez całą grubość ramy?
XLPower 520, protos 380, xl380, protos mini, gaui MX3, oxy2, omphobby M2, omphobby M1
Awatar użytkownika
armagedon
Domownik forum...
Posty: 477
Rejestracja: 26-09-2014
Lokalizacja: Myszków
Podziękował: 27 razy
Podziękowano: 17 razy

Postautor: armagedon » 26 maja 2016, o 22:22

Kolega twierdzi że podczas lotu ukazał się dym z heli. Zdjecie niby ukazuje miejsce upalenia ramy.
Ja bynajmniej widzę tam tylko uszkodzenie mechaniczne które powstało dzięki nakrętce mocujące serwo .

Wysłane z mojego SM-G920F
Rex 100
Tarot 450pro
Goblin 700 speed
Goblin 700 ważka
Mikado 800
Aurora9
Pozdrawia.Sebastian S.
Awatar użytkownika
kubacki
Lider forum...
Posty: 2100
Rejestracja: 28-12-2015
Lokalizacja: Będzin
Podziękował: 114 razy
Podziękowano: 67 razy

Postautor: kubacki » 26 maja 2016, o 22:35

Zdjęcie słabo przedstawia miejsce uszkodzenia ramy, nie jest to uszkodzenie mechaniczne, wcześniej tego nie było a ewidentnie zapach pochodził z tego miejsca, zdjęcie zrobione przed chwilą czyli już po wyczyszczeniu upalonego kawałka ramy

Edytka :nie na wylot tylko sam róg
Goosky S2 Legend
XL Protos 380 V2
Spektrum NX10
Awatar użytkownika
Mati
Elita forum...
Posty: 720
Rejestracja: 24-05-2015
Lokalizacja: UK
Podziękował: 205 razy
Podziękowano: 46 razy

Postautor: Mati » 26 maja 2016, o 22:48

Mati (czyli ja) pisze: ...to chciałem opisać swoją dzisiejszą przygodę z helikiem


Otóż wczesnym popołudniem zajechałem na pole dumny i blady, że sprawnie zreanimowałem Tostera po ostatnim drobnym kreciątku. Jak tylko wyjąłem Reksia z walizy, to Lasiek oczywiście musiał pomacać i ukręcił mi wałek ogonowy. W zasadzie to jest nawet jakieś drobne prawdopodobieństwo, że to po ostatnim krecie słabo zdiagnozowałem usterki, ale jak wiadomo nikłe ;) .
Miałem ze sobą spory zapas części, więc Lasiek powiedział: "Tu odkręć, tu i tu" i poszedł wyczyniać te swoje szalone rzeczy Goblinem a ja w międzyczasie jak w pit stopie wymieniłem pierwszą w życiu parasolkę (wzruszenie). Lasiek jeszcze skleił cyjakiem wałek ogonowy co go sam zepsuł i wszystko udało się pięknie poskładać :dance: . Przyszedł czas na oblot. No latał, ale jakoś dupy nie urywało i coś jakiś taki zamulony ten helik... Niby mam niskie obroty, ale żeby aż takie? Po kilkunastu sekundach lotu posadziłem zdechlaka z myślą, że właśnie odbywam drugi lot na tym samym pakiecie i oczom mym ukazał się pęknięty servosawer :shock: . Przy okazji okazało się, że pakiet rzekomo drugi raz podpięty ma wszystkie cele w okolicach 4V i coś mi to spokoju nie dawało. No to niewiele myśląc... Pit stop i nie minęły nawet dwa pakiety Laśka i helik miał nowe ramiączko... Wylatałem jeszcze potem trzy pakiety, tego podejrzanego już nie podpinałem, ale cały czas Reksio był jakiś niemrawy, miętki i coś go dusiło. Przeszło mi nawet przez myśl, że to na pewno Lasiek mi złośliwie zakleił łożysko cyjakiem, ale przy poruszaniu wirnikiem nie było oporów i wszystko wskazywało na dobrą robotę. Krótko mówiąc latało się nim do dupy, ale pofikałem trochę koślawców i pojechałem do domu.
Cały czas coś mi nie grało, więc postanowiłem włączyć wszystkie pakiety na balansowanie delikatnymi muśnięciami każdy osobno (nie z płytką) i podpiąłem Zyxa do kompa, żeby sprawdzić czy mu się coś nie pomieszało. No nie pomieszało. Wszystko tak jak było - bez niespodzianek żadnych. No to może coś w apce... Przedłubałem ustawienia i... no nic. Jest jak było... Już zbliżałem się z imbusami, żeby jeszcze raz rozłożyć ten ogonek i olśnienie przyszło nagle i niespodziewanie... :masakra:
Fotka na szybko:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"Chwyciło i nie puszcza...
Awatar użytkownika
Mati
Elita forum...
Posty: 720
Rejestracja: 24-05-2015
Lokalizacja: UK
Podziękował: 205 razy
Podziękowano: 46 razy

Postautor: Mati » 26 maja 2016, o 22:51

Mati (czyli ja) pisze: ...to chciałem opisać swoją dzisiejszą przygodę z helikiem


Otóż wczesnym popołudniem zajechałem na pole dumny i blady, że sprawnie zreanimowałem Tostera po ostatnim drobnym kreciątku. Jak tylko wyjąłem Reksia z walizy, to Lasiek oczywiście musiał pomacać i ukręcił mi wałek ogonowy. W zasadzie to jest nawet jakieś drobne prawdopodobieństwo, że to po ostatnim krecie słabo zdiagnozowałem usterki, ale jak wiadomo nikłe ;) .
Miałem ze sobą spory zapas części, więc Lasiek powiedział: "Tu odkręć, tu i tu" i poszedł wyczyniać te swoje szalone rzeczy Goblinem a ja w międzyczasie jak w pit stopie wymieniłem pierwszą w życiu parasolkę (wzruszenie). Lasiek jeszcze skleił cyjakiem wałek ogonowy co go sam zepsuł i wszystko udało się pięknie poskładać :dance: . Przyszedł czas na oblot. No latał, ale jakoś dupy nie urywało i coś jakiś taki zamulony ten helik... Niby mam niskie obroty, ale żeby aż takie? Po kilkunastu sekundach lotu posadziłem zdechlaka z myślą, że właśnie odbywam drugi lot na tym samym pakiecie i oczom mym ukazał się pęknięty servosawer :shock: . Przy okazji okazało się, że pakiet rzekomo drugi raz podpięty ma wszystkie cele w okolicach 4V i coś mi to spokoju nie dawało. No to niewiele myśląc... Pit stop i nie minęły nawet dwa pakiety Laśka i helik miał nowe ramiączko... Wylatałem jeszcze potem trzy pakiety, tego podejrzanego już nie podpinałem, ale cały czas Reksio był jakiś niemrawy, miętki i coś go dusiło. Przeszło mi nawet przez myśl, że to na pewno Lasiek mi złośliwie zakleił łożysko cyjakiem, ale przy poruszaniu wirnikiem nie było oporów i wszystko wskazywało na dobrą robotę. Krótko mówiąc latało się nim do dupy, ale pofikałem trochę koślawców i pojechałem do domu.
Cały czas coś mi nie grało, więc postanowiłem włączyć wszystkie pakiety na balansowanie delikatnymi muśnięciami każdy osobno (nie z płytką) i podpiąłem Zyxa do kompa, żeby sprawdzić czy mu się coś nie pomieszało. No nie pomieszało. Wszystko tak jak było - bez niespodzianek żadnych. No to może coś w apce... Przedłubałem ustawienia i... no nic. Jest jak było... Już zbliżałem się z imbusami, żeby jeszcze raz rozłożyć ten ogonek i olśnienie przyszło nagle i niespodziewanie... :masakra:
Fotka na szybko:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"Chwyciło i nie puszcza...
Awatar użytkownika
MacGyverek
Lider forum...
Posty: 2093
Rejestracja: 30-09-2014
Lokalizacja: Rydułtowy/Śląsk
Podziękował: 72 razy
Podziękowano: 171 razy

Postautor: MacGyverek » 26 maja 2016, o 22:56

I to latalo tak?
Flota:Align TREX 450L + MSH Brain, ALZRC Devil 420 + MSH Brain, ALZRC X360 + MSH Brain, OMP M2 v2, DJI Mavic Air, HeliQuad 3D, GEPRC CineQueen, ESA, Lidl
Radio: Walkera DEVO 8S + DEVIATIONTX 5.0.0, FrSky Horus X10S + OPENTX
Awatar użytkownika
Mati
Elita forum...
Posty: 720
Rejestracja: 24-05-2015
Lokalizacja: UK
Podziękował: 205 razy
Podziękowano: 46 razy

Postautor: Mati » 26 maja 2016, o 23:06

Ano latało.
Trzy pakiety... :masakra:
Nie wiem czy mi dumperów nie wychechłało od tego. :mrgreen:
"Chwyciło i nie puszcza...
Awatar użytkownika
mikegsx400
Lider forum...
Posty: 1905
Rejestracja: 01-10-2014
Lokalizacja: Pruszków/W-wa
Podziękował: 134 razy
Podziękowano: 167 razy

Postautor: mikegsx400 » 26 maja 2016, o 23:22

Zrobiłem tak samo rok temu w P500, latało że 4 albo 5 pakietów, trochę dziwnie furgotało, ale dało radę :D
"...możesz być znacznie szybszy, nie myśl o tym, po prostu to zrób!"
Lasiek
Domownik forum...
Posty: 295
Rejestracja: 07-04-2015
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Podziękował: 2 razy
Podziękowano: 15 razy

Postautor: Lasiek » 27 maja 2016, o 05:35

Mati pisze:
Mati (czyli ja) pisze: ...to chciałem opisać swoją dzisiejszą przygodę z helikiem


Otóż wczesnym popołudniem zajechałem na pole dumny i blady, że sprawnie zreanimowałem Tostera po ostatnim drobnym kreciątku. Jak tylko wyjąłem Reksia z walizy, to Lasiek oczywiście musiał pomacać i ukręcił mi wałek ogonowy. W zasadzie to jest nawet jakieś drobne prawdopodobieństwo, że to po ostatnim krecie słabo zdiagnozowałem usterki, ale jak wiadomo nikłe ;) .
Miałem ze sobą spory zapas części, więc Lasiek powiedział: "Tu odkręć, tu i tu" i poszedł wyczyniać te swoje szalone rzeczy Goblinem a ja w międzyczasie jak w pit stopie wymieniłem pierwszą w życiu parasolkę (wzruszenie). Lasiek jeszcze skleił cyjakiem wałek ogonowy co go sam zepsuł i wszystko udało się pięknie poskładać :dance: . Przyszedł czas na oblot. No latał, ale jakoś dupy nie urywało i coś jakiś taki zamulony ten helik... Niby mam niskie obroty, ale żeby aż takie? Po kilkunastu sekundach lotu posadziłem zdechlaka z myślą, że właśnie odbywam drugi lot na tym samym pakiecie i oczom mym ukazał się pęknięty servosawer :shock: . Przy okazji okazało się, że pakiet rzekomo drugi raz podpięty ma wszystkie cele w okolicach 4V i coś mi to spokoju nie dawało. No to niewiele myśląc... Pit stop i nie minęły nawet dwa pakiety Laśka i helik miał nowe ramiączko... Wylatałem jeszcze potem trzy pakiety, tego podejrzanego już nie podpinałem, ale cały czas Reksio był jakiś niemrawy, miętki i coś go dusiło. Przeszło mi nawet przez myśl, że to na pewno Lasiek mi złośliwie zakleił łożysko cyjakiem, ale przy poruszaniu wirnikiem nie było oporów i wszystko wskazywało na dobrą robotę. Krótko mówiąc latało się nim do dupy, ale pofikałem trochę koślawców i pojechałem do domu.
Cały czas coś mi nie grało, więc postanowiłem włączyć wszystkie pakiety na balansowanie delikatnymi muśnięciami każdy osobno (nie z płytką) i podpiąłem Zyxa do kompa, żeby sprawdzić czy mu się coś nie pomieszało. No nie pomieszało. Wszystko tak jak było - bez niespodzianek żadnych. No to może coś w apce... Przedłubałem ustawienia i... no nic. Jest jak było... Już zbliżałem się z imbusami, żeby jeszcze raz rozłożyć ten ogonek i olśnienie przyszło nagle i niespodziewanie... :masakra:
Fotka na szybko:


Hahahaha a mówiłem Ci że rano zrobilem to samo przy oblocie 550, ze się da tak i ze poleci
pozdrawiam Bartek

heliki : G 380 k bar, G 570 k bar, G 500 k bar, G 700 kbar, G 700 brajan;
GauiX3 x2 k bar; Gaui x3 brajan, ALZRC 380 k bar, Agile 5.5 k bar
samoloty: Edge540 1,9m 35cm Edge 540 2,2m 55cm, yak 55, quantum observer FPV
dron: 250
radia: spektrum dx8 i dx6
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19704
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1793 razy
Podziękowano: 920 razy

Postautor: Don Mirson » 27 maja 2016, o 05:51

Hehe, nieźle :)
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 16291
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1774 razy
Podziękowano: 1022 razy

Postautor: aikus » 27 maja 2016, o 07:27

Najlepsze jest to, ze dwoch pilotow przy tym smiglaku grzebalo i zaden nie zauwazyl...
No i co poradzisz - zdarza sie...

Wróć do „Brudnopis”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości